Kosmetyki dobrane pod kątem porowatości włosów biją rekordy popularności – pielęgnacja układa się z nimi praktycznie sama. Czy w rzeczywistości jest tak kolorowo? Przyjrzyjmy się temu – a konkretnie marce Trust My Sister!
Spis treści
Kosmetyki uprzyjemniające świadomą pielęgnację – idea siostrzeństwa
Włosomaniaczki to bardzo szczególna grupa. Nie dzieli na lepszych i gorszych, mniej czy bardziej doświadczonych. Nie rozgranicza na Roszpunki i resztę świata – bo liczy się nie wygląd czy długość włosów, a świadomość. Każdy, kto jest w stanie wnieść coś do włosowego świata (recenzję, rekomendację czy poradę), rozwija całe środowisko.
W ten świat łatwo wejść – i łatwo znaleźć w nim kompanów świadomej pielęgnacji włosów. Nim się obejrzysz, zyskasz „siostrę”, która zawsze Ci doradzi i podzieli się najnowszym kosmetycznym odkryciem. Taka niesamowita więź zbliża emocjonalnie i cieleśnie (w końcu włosy też ciało!) i pokazuje, że na świecie jest dużo ludzi z problemami i celami właśnie takimi, jak Ty. Kiedy Ty się poddasz – „siostra” oswobodzi z opresji i opracuje plan działania. I wzajemnie!
Właśnie z tej idei czerpie Trust My Sister. Zbliża do marki i nasuwa ludzkie, przyjazne skojarzenia. Tylko tyle i aż tyle! 😊
Cała komunikacja marki budowana jest właśnie wokół siostrzeństwa. Kto, jak nie my, mógłby się tym zainteresować! Jako prawdziwe rodzeństwo – wyposażone w całą gamę porowatości – zadałyśmy sobie pytanie: „czy my też będziemy sobie to polecać?”.
…No i okazało się, że tak! 😉
Ale od początku – omówimy wszystkie zestawy dobrane pod kątem porowatości i produkt specjalny, który, psst… możesz otrzymać z naszymi gumkami!
Zestaw do włosów wysokoporowatych Trust My Sister
Włosy wysokoporowate wydają się studnią problemów. Puch, rozdwojone końce, łamiące się włosy, szorstkość, pasma nie do rozczesania – no i jak z tym wygrać? Spokojna głowa: zestaw Trust My Sister podoła wyzwaniu. Działa wielowymiarowo, czyniąc włosy wygładzonymi i ujarzmionymi. Efekt zbliżony do gładkiej tafli osiągnąć można nie tylko na niskiej porowatości! 😉
Szampon do włosów wysokoporowatych Trust My Sister
Część szamponów łagodnych ciężko rozprowadzić na głowie porośniętej wysokoporowatymi włosami. Włosy nieraz plączą się przy takiej czynności – i to bez względu na to, jak delikatnie operuje się samymi opuszkami.
Szampon w piance rozwiązuje problem. Rozprowadza się gładko, a gęsta piana sunie po włosach, nie plącząc ich. Tyle przyjemności, a trzeba jeszcze wspomnieć o aspektach pielęgnacyjnych! Produkt zawiera unikalny ekstrakt z baobabu, który nie dość, że pielęgnuje skórę, wytwarza na włosach ochronny film – badania porównują jego skuteczność z dimetikonem. Bogactwo składników nawilżających i kondycjonujących, takich jak algi Nori, gliceryna czy ekstrakty roślinne wspomagają pielęgnację już na etapie mycia.
Maska emolientowa do włosów wysokoporowatych Trust My Sister
Tafla na wysokoporach bez silikonów? Da się zrobić! Za taki efekt odpowiedzialne są zróżnicowane emolienty: Gossypium Herbaceum Seed Oil (olej z nasion bawełny), Vitis Vinifera Seed Oil (olej z pestek winogron), Cannabis Sativa Seed Oil (olej konopny) i Cannabis Sativa Seed Oil (olej z orzechów babassu). Choć wydaje się, że działają tak samo – nic bardziej mylnego. Olej winogronowy delikatnie zakwasza włosy, zbliżając je do optymalnego pH, olej orzechowy – zmiękcza pasma, a „bawełna” i „konopie” – zabezpieczają i utwardzają cienki i podatny na uszkodzenia włos. Oleje działają kierunkowo… i producent sprawnie to wykorzystał! 😊
Maska proteinowa do włosów wysokoporowatych Trust My Sister
Włosy wysokoporowate proszą o proteiny – ale produkty proteinowe często nie zapewniają wygładzenia, jakiego wysokopory potrzebują. Ta maska rozwiązuje ten problem! Część protein zawartych w produkcie ma duże cząsteczki, które mogą osiąść w okolicach naskórka („naskórek” to prawidłowe określenie na „łuskę włosa”😉), zapewniając pasmom długotrwałą ochronę. Proteiny mniejsze podążają z kolei bardziej w głąb. To działanie na wielu płaszczyznach jednocześnie – tym bardziej że dodatkową miękkość i gładkość po spłukaniu zapewnia zrównoważenie gliceryną oraz delikatnymi olejami z nasion bawełny i z pestek winogron.
Wniosek? Nie trzeba „domykać” protein warstwą emolientowego produktu. Robi się samo – za sprawą składników zamkniętych w produkcie! 😉
Olej do włosów wysokoporowatych Trust My Sister
Kolejny produkt oparty na naturalnych olejach – spotykamy tu Glycine Soja Oil (olej sojowy) i znane z poprzednich produktów oleje z nasion bawełny, pestek winogron i konopi, działające jak typowe emolienty… ale jak już wiesz, każdy trochę inaczej! 😉
Mieszankę wzbogaca forma witaminy E – olejowe SPA z produktem działa wygładzająco, zmiękczająco i antyoksydacyjnie. Najprościej ujmując: Good Hair Day murowany!
Serum do włosów wysokoporowatych Trust My Sister
Ogromny plus marki to dla nas trzymanie się surowców. W serum ponownie znajdziemy znany z reszty serii zestaw olejów. Dzięki temu, od razu widać, czy zestaw działa, czy nie – i jakich składników warto szukać w przyszłości!
Serum wzbogacają silikony zmywalne łagodnym detergentem. Zabezpieczenie to podstawa odpowiedniej pielęgnacji – szczególnie w przypadku włosów wysokoporowatych. Silikonów nie ma co się bać!
Zestaw do włosów średnioporowatych Trust My Sister
Włosy średnioporowate są z reguły bezproblemowe, ale przy nieodpowiedniej pielęgnacji łatwo ulegają zniszczeniom czy przesuszeniu. Za sprawą olejowania włosów i trzymania się równowagi PEH można dodać im blasku i wypełnić wnętrze włosa odżywczymi składnikami! Ponownie: serii Trust My Sister udało się to zrobić.
Szampon do włosów średnioporowatych Trust My Sister
O ile włosy średnioporowate nie plączą się mocno przy myciu, w zetknięciu z detergentem łatwo ulegają przesuszeniu. Cierpią na tym szczególnie końcówki: które zaliczają się ni to do w miarę gładkiej strony, ni to już do wysokoporów. Produkt Trust My Sister rozwiązuje ten problem: dzięki zawartości nawilżających alg morskich, wyciągu z siemienia lnianego czy gliceryny, włosy przyjmują porcję humektantów już na etapie mycia. Ekstrakty ze słodkich migdałów i hibiskusa to z kolei bomba witaminowa dla włosów.
Szampon świetnie domywa zabrudzenia, przywracając równowagę suchej i wrażliwej skórze. Jednocześnie dba o końce – po myciu nie ma co martwić się o puch!
Maska emolientowa do włosów średnioporowatych Trust My Sister
Choć średnia porowatość rzadko kiedy wiąże się z ogromnym puchem, włosom brakuje elastyczności i sprężystości. O wzmocnienie i wygładzenie włosów, niezbędne do uzyskania takich „parametrów”, zadbają odpowiednio dobrane oleje – z awokado (Persea Gratissima (Avocado) Seed Oil), słodkich migdałów (Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil) nasion makadamia (Macadamia Ternifolia Seed Oil) i roślinny (Olus Oil). Oleje te zaliczają się do grupy neutralnych i zmiękczających – nie działają ani usztywniająco, ani zakwaszająco. Powiedzieć można, że zapewniają gładkość i koniec: a średnioporom dokładnie tego trzeba! 😄 Pasma po spłukaniu są miękkie i jedwabiste.
Prawie jak nasze gumki. 😉
Maska proteinowa do włosów średnioporowatych Trust My Sister
Włosy jak jedwab, czyli my znów o tej miękkości… Trudno się dziwić – taki efekt zapewniają, tym razem, hydrolizowane proteiny kaszmiru i proteiny ryżu, stanowiące poniekąd wypełniacz ubytków, a poniekąd dodatkowy ochronny film. To się nazywa prawdziwe dwa w jednym: a nie jakiś magiczny szampon, co psa wyprowadzi na spacer i jeszcze życie ułoży! 😉
Za klasyczne doproteinowanie włosów odpowiada z kolei klasyk – hydrolizowana keratyna, wzbogacona równoważącą proteinowe działanie gliceryną i ekstraktem z nasion baobabu. Efekt: miękkie i pełne objętości pasma, które wytrzymają nawet najcięższe warunki.
Olej do włosów średnioporowatych Trust My Sister
Właściwa pielęgnacja działa na zewnątrz włosa i wewnątrz. Właśnie to powiedzieć można o mieszance olejów naturalnych, znanych już z wcześniejszych produktów – mowa rzecz jasna o oleju z awokado, z makadamii, ze słodkich migdałów i o oleju roślinnym. Neutralne, zmiękczające oleje wnikają we włos, jednocześnie zabezpieczając jego powierzchnię (wraz z bogatą w antyoksydanty witaminą E 😉). Po kuracji z wykorzystaniem produktu pasma są lejące, pełne blasku i mięciutkie. Aż chce się dotykać!
Serum do włosów średnioporowatych Trust My Sister
Mieszankę znaną z maski emolientowej i produktu do olejowania znaleźć można i tu – z tym, że oleje roślinny, makadamia, migdałowy i awokado wzbogacone zostały o silikony. Ciekawy zabieg: końcówki przyjmują podobne substancje, co włosy na całej długości, więc od razu widać, czy cała seria działa tak, jak powinna!
Spoiler – działa. Końcówki są gładkie i nie ulegają nadmiernym uszkodzeniom, a o nieestetycznych strączkach można zapomnieć.
Zestaw do włosów niskoporowatych Trust My Sister
Niska porowatość włosów to dla wielu marzenie i cel ostateczny – niestety, gładkie i lejące pasma nie są pozbawione problemów. Choć nierzadko odbijają światło jak tafla wody, obkupione jest to brakiem objętości, a nieraz – nawet „ulizaniem”.
Trust My Sister nie powoduje przyklapu… i pięknie nabłyszcza włosy!
Szampon do włosów niskoporowatych Trust My Sister
Najodpowiedniejsze produkty do włosów niskoporowatych to te zwiększające objętość i odbicie u nasady – właśnie taką rolę (poza oczyszczaniem, rzecz jasna!) pełni pianka w cudnym, fioletowym opakowaniu. Produkt na bazie łagodnych detergentów wzbogacony został o kompleks składników nawilżających i hydrolizowane proteiny sojowe, zapewniające uniesienie włosów. O kondycję skóry głowy dbają z kolei antyseptyczne i rozgrzewające cebula czy cynamon. Ciekawe wsparcie przy zapuszczaniu – kiedy sama wcierka to za mały kaliber! Szampon domywa włosy, jednocześnie pozostawiając je pełne blasku.
Maska emolientowa do włosów niskoporowatych Trust My Sister
Maska emolientowa zawiera same składniki przeznaczone do włosów niskoporowatych – masło Shea, masło z nasion kakaowca i olej kokosowy. Ich cząstki są tak małe, że wnikają w łuskę włosa w całości, nie obciążając tym samym włosów. Za element wygładzający służy z kolei olej z nasion baobabu – naturalny analog silikonów. Po użyciu włosy są mięciutkie i sypkie, ale zdecydowanie daleko im do niechcianego „ulizania”!
Maska proteinowa do włosów niskoporowatych Trust My Sister
Hydrolizowane: keratyna, proteiny ryżu, proteiny jedwabiu i ekstrakt z nasion baobabu, po części wnikają w głębsze warstwy włosa, po części tworzą delikatny film ochronny na jego powierzchni. Zawarty w masce lekki olej z nasion baobabu zapewnia dodatkowe wygładzenie, a gliceryna – wpływa pozytywnie na objętość włosów. Jeśli szukasz produktu, który zapewni Ci sypkie, mięsiste włosy… podpowiadamy, że to ten!
Olej do włosów niskoporowatych Trust My Sister
Mieszanka olejowa do włosów niskoporowatych opiera się na olejach znanych z maski emolientowej – z dodatkowym twistem w postaci witaminy E i oleju słonecznikowego. Podczas gdy te o najmniejszych cząsteczkach penetrują wnętrze włosa, wypełniając ubytki, „słonecznik” pozostaje znacznie bliżej powierzchni, tworząc na pasmach delikatny film ochronny. Mix idealny!
Serum do włosów niskoporowatych Trust My Sister
Włosy niskoporowate bardzo łatwo obciążyć jakimkolwiek serum – czasem już kropla prowadzi do powstania strączków. Trust My Sister opracowało serum tak, żeby zniwelować ten efekt: produkt oparty jest na zaledwie dwóch silikonach i dwóch olejach. Po stronie składników naturalnych rozgrywa olej kokosowy, którego działanie wypełniające włos potwierdzają liczne badania, oraz olej z baobabu – naturalny zamiennik silikonów. Nadaje blask i wzmocnienie efektu tafli… bez obciążenia, rzecz jasna! 😊
Humektantowe produkty uniwersalne… w tym produkt niespodzianka dla Ciebie!
Pielęgnację włosów o każdej porowatości uzupełniają dwa produkty uniwersalne – w tym prawdziwa perła z dna oceanu. Spokojnie jednak, czas zbudować napięcie: najpierw trochę o masce!
Humektantowa maska uniwersalna
Sprawdzi się do włosów wysokoporowatych, średnioporowatych i niskoporowatych – słowem, do każdych. Dzięki zawartości składników o właściwościach higroskopijnych zapewnia pasmom ekspresowe nawilżenie i zatrzymanie go wewnątrz: dobra opcja dla zabieganych!
Zestaw humektantów: sok aloesowy, pantenol, kwas hialuronowy i prawoślaz zapewniają długotrwałe nawilżenie i miękkość, a dodatek olejów i ekstraktów roślinnych – zamyka temat „domknięcia” (tak samo, jak domyka i nawilżenie we włosach 😋).
Po spłukaniu włosy są gładkie i elastyczne, ale zarazem pozbawione puchu.
Żelowa baza do włosów – produkt promocyjny dla klientów Milousio!
Chyba każdy lubi gratisy!
Ale nie takie byle co – długopis czy naklejka. Prawdziwą radość sprawia to, co naprawdę działa i normalnie wydałoby się na to sporą sumkę! Właśnie taki super produkt damy Wam za darmo!
Żelowa baza Trust My Sister to fenomen. Olejowanie na podkład to super sposób na zamknięcie nawilżenia we włosach, ale jest to zabieg wymagający nakładu czasu. Rozrobienie miodu czy aloesu w wodzie albo gotowanie „glutka” to dodatkowe czynności do wykonania w i tak rozbudowanej już rutynie. My mamy dość zwykłego gotowania, o włosowym nie mówiąc!
Żelowa baza nas z tego wszystkiego wyręcza. To gotowy produkt, który można potraktować jako bazę pod olej… albo samodzielny produkt. Działa na skórę, włosy; jako maska, jako serum; jako półprodukt. Uniwersalne zastosowanie zapewniają mu ciekawie dobrane składniki: sok aloesowy, gliceryna, pantenol i sok z brzozy (klasyk przeszłości – jak nie było w sklepach „nic”, używało się wody brzozowej). Działanie nawilżające równoważy dodatek kwasów.
Ten produkt dostać możesz za darmo – składając zamówienie za minimum 100 złotych. Promocja trwa do wyczerpania zapasów. Dodatkowo przeznaczymy 10% przychodu na pomoc dla uchodźców z Ukrainy.
Trust My Sister – opinia sióstr o siostrzanej marce
No cóż. Jako siostry, które tworzą markę bazującą właśnie na wartościach siostrzeństwa i solidarności wśród kobiet, możemy śmiało powiedzieć, że od razu zainteresowała nas marka Trust My Sister. Cieszy nas fakt, że możemy podpisać się pod ich produktami!
Podoba nam się sama idea i komunikacja marki, podoba nam się działanie. Fajnie, że produkty są przemyślane i nie zawierają misz-maszu składników: w każdej serii przewijają się podobne substancje (szczególnie oleje). To z kolei daje pełen pogląd na to, czy dany olej albo ekstrakt działa dobrze, czy źle.
Problemu nie przysparza też wydajność produktów – choć pojawiają się różne opinie na ten temat. Kosmetyki zużywają się naszym zdaniem powoli i łatwo rozprowadzić na włosach niewielką porcję.
Podoba nam się też sam wygląd opakowań – lubimy po prostu to, co estetyczne, bo patrzenie na ładne rzeczy uprzyjemnia od razu włosowe SPA. No i bez obaw można walnąć te maski pod prysznic – jak ktoś układania na półkach nie lubi. Same w sobie stanowią trochę ozdobę! 😋
Podsumowując: trzy razy tak!