Historia jedwabiu świadczy o wartości cennego materiału bardziej, niż cokolwiek – wiążą się z nim legendy, tradycje, a nawet: specjalne święta. Jak rozpoczął się obrót jedwabiem i kto właściwie go odkrył?
Spis treści
Historia jedwabiu – chronologicznie
Prymitywne przykłady jedwabnego krosna i tkanin pochodzą już z lat 3630-4000 p.n.e. Głośna, początkująca prawdziwą rewolucję historia jedwabiu rozpoczyna się jednak 2640 lat przed naszą erą.
Według legendy, właśnie w tamtym czasie kokon jedwabnika wpadł do herbaty cesarzowej Leizu (znanej również jako Xi Ling-shi). Ciepło napoju rozwinęło wtedy kokon, odsłaniając cenne niteczki. Leizu zauważyła wtedy, że może owinąć je wokół palca.
Kobieta przekonała następnie męża do utworzenia gaju morwowego. Przypisuje jej się opracowanie pierwszego jedwabnego krosna i przekazanie informacji reszcie Chin.
Informacje o serowarstwie (określenie identyczne, jak przy warzeniu serów!), czyli sztuce hodowli jedwabników, zostały przekazane reszcie Azji dopiero około I wieku n.e. W tamtym czasie, zakochana w jedwabiu księżniczka przeniosła część produkcji poza granice Chin, łamiąc tym samym ówczesny zakaz eksportu jedwabników. Serowarstwo rozpowszechniło się w tym czasie w Khotanie, zajmowanym wtedy przez koczownicze ludy irańskie (Khotan, a raczej: współczesny Hotan, stanowi obecnie część Chin).
Nie jest jednak powiedziane, że inne społeczeństwa nie zajmowały się serowarstwem na własną rękę. Zdecydowanie prowadziły własny przemysł – wszystko rozbija się tu o technikę wykorzystywaną przez Chińczyków. Na terenach przynależących obecnie do Japonii znaleziono nawet tkaniny, stworzone z wykorzystaniem innego rodzaju jedwabnych nici. Według niektórych podań historycznych, japoński jedwab mógł być nawet lepszy jakościowo od chińskiego. Z racji na istnieje Jedwabnego Szlaku, to Chiny zdobyły jednak monopol.
Chiny – monopol na jedwab? Historia Jedwabnego Szlaku
Choć nie wiadomo, czy mit o cesarzowej Leizu ma cokolwiek wspólnego z prawdą, faktem jest, że Chiny produkowały jedwabne wyroby niemalże na wyłączność przez niemal 3000 lat. Zalążek zmian nastąpił około 114 roku p.n.e, kiedy to dynastia Han oddała się badaniu nieznanych dotąd terenów. Rozszerzono wtedy szlaki handlowe aż po obecny Afganistan, zapewniając Chinom otwarcie pomostu handlowego z rodzącym się w tym okresie Cesarstwem Rzymskim. W ten sposób narodził się Jedwabny Szlak (jego nazwa wywodzi się dopiero z nowożytności).
Historia jedwabiu zahacza w tym momencie o wymianę wszystkich innych dóbr: szlakiem przewożono m.in. porcelanę, perfumy i herbatę, importowano zaś konie, wielbłądy, miód, wino czy złoto.
Jedwabny Szlak był mocny na tyle, że przetrwał upadki historyczne, wojny, podboje, a nawet: Czarną Śmierć. Wpłynął na to prawdopodobnie fakt, iż na sieć pracować musiały różne ludności jednocześnie – towary nie były przewożone przez te same osoby, a raczej przekazywane z rąk do rąk, pod ochronę ludności odpowiedzialnych za ochronę konkretnych części szlaku. Wszyscy pośrednicy musieli pracować w równym stopniu na jego dobro; sieć była mocno zdecentralizowana.
Kiedy jedwab przywędrował do Bizancjum
W 552 r. n.e. Justynian, cesarz Cesarstwa Wschodniorzymskiego, wysłał do Azji dwóch mnichów. Wrócili oni do Bizancjum z jajami jedwabników, ukrytymi w bambusowej lasce. W ten sposób hodowla jedwabiu przywędrowała do Europy. Z racji, że jedwab stanowił wyłącznie część dóbr przekazywanych Szlakiem, a sam chiński jedwab uznawany był za cenniejszy od złota m.in. przez zaawansowane metody produkcji, nie zagroziło to jednak handlowi Wschodu i Zachodu.
Główny zachodni rynek jedwabniczy ukształtował się dopiero w latach 1450-1466 w Lyonie. W roku 1536 papież Franciszek I nadał miastu monopol na import i obrót jedwabiem. Wydarzenie zbiegło się z powstaniem Imperium Osmańskiego, ograniczającego możliwości handlu między Wschodem i Zachodem. Dopiero te dwa czynniki załamały znaczenie Jedwabnego Szlaku.
Chiny straciły na znaczeniu również wtedy, gdy na Zachodzie oraz w Japonii rozwinięto nowoczesną technologię serowarstwa. Przekazywane z pokolenia na pokolenie tajniki straciły na sile – najzwyczajniej wyparł je przemysł.
Historia jedwabiu – następstwa kulturowe
Jedwab stał się ważny dla azjatyckich społeczeństw do tego stopnia, że związano z nim wiele wierzeń. W Chinach, dla części ludności przedmiotem kultu stała się m.in. Matka Jedwabnika, identyfikowana pierwotnie z cesarzową Leizu. Odnaleźć można nawet dziennik naukowy poświęcony w całości historii z 2000-2001 r., w której to kobieta prowincji Hebei uznana została za reinkarnację bogini.
Wierzenia nie ominęły również innych zakątków Azji. Historia jedwabiu zahacza w tym momencie nawet o Koreę – w czasach dynastii Joseon, popularny był rytuał obfitości Seonjamje, w którym to uczestniczyła sama królowa. Monarchini przekazywała wtedy ofiarę, modląc się o pomyślne zbiory i demonstrując sekrety hodowli jedwabników. Data rytuału była ściśle zaplanowana: przypadała zwykle na Dzień Węża w trzeci miesiąc gwiazdowy. Do dziś uznaje się go za jedyny obrzęd narodowy Joseon (1392-1910) prowadzony przez kobietę.
Cykl życia jedwabnika w azjatyckiej kulturze postrzegany był także jako reprezentujący życie, śmierć i odrodzenie istot ludzkich. Dbano więc o pielęgnowanie całego cyklu życia. Odchody jedwabników służyły za pokarm dla ryb, błoto ze stawów – za nawóz użyźniający drzewa morwy, a same liście morwy – za pokarm dla jedwabników.
O znaczeniu jedwabiu w kontekście kulturowym świadczyć mogą liczne azjatyckie muzea poświęcone serowarstwu. Zaliczyć można do nich m.in. Chińskie Narodowe Muzeum Jedwabiu czy koreańskie Muzeum Jedwabiu Hamchang. Japonia zarejestrowała z kolei Tomioka Silk Mill, kolebkę nowoczesnego przemysłu jedwabniczego, na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Gdyby tego było mało: istnieją nawet specjalne książki o jedwabiu, poświęcone w pełni jego produkcji, przetwórstwie i wzornictwie.
http://www.yes24.com/Product/Goods/25768471
Co ciekawe: w Internecie natrafić można nawet na artykuł koreańskiego językoznawcy, który usiłuje udowodnić, jakoby pochodzenie słów oznaczających jedwab miało pochodzić z Korei, a nie z Chin. Świadczyć może to o znaczeniu jedwabnego dziedzictwa.
Tradycyjne wyroby z jedwabiu
Jedwab był tak popularny, że nosiły go nawet dzieci czy żołnierze. Znaczenie miał jednak w tym przypadku nie sam fakt noszenia jedwabnej tkaniny, lecz jego jakość. W Korei, w czasach dynastii Joseon rzeczoznawcy zajmowali się nawet dokładnym określaniem rodzaju i pochodzenia jedwabiu. Jeden jedwab nie był więc równy drugiemu jedwabiowi.
Czym obdarzyła nas historia jedwabiu? Tradycyjne wyroby z jedwabiu podzielone były na wiele kategorii. Przedstawimy Ci zaraz kilka z nich (nazewnictwo: kolejno koreańskie i chińskie).
금/錦 – używane na dworze, bogato zdobione, z przewagą złotej barwy. Wytwarzany przez misterne wplatanie pojedynczych kolorowych (głównie złotych) nici w kierunku osnowy. Wyroby tego typu pełniły również funkcję religijną – podczas ceremonii nakrywano nim głowy najwyższych buddyjskich mnichów.

능/(綾) – cieńszy i miększy, używany do szycia bielizny dworskiej oraz dekoracji z elementami kaligrafii. Wyplatany w sposób, za sprawą którego wzory wydawały się malowane szronem (jaśniejsze i ciemniejsze elementy przenikały się nawzajem). Tego typu wzornictwo osiągane było przez specyficzne przecinanie się nici osnowy, w którym pomijano poszczególne punkty. Efekt porównać można do białej koronki, w przypadku której utkane rzadziej elementy wydają się ciemniejsze (bo bardziej przenika przez nie tło). Prawda, że brzmi, jak pierwszy efekt 3D?
단/(緞) – gruby, mocno błyszczący jedwab o podwójnym splocie, wykorzystywany głównie do tkania koców i odzieży zimowej. Wyroby tego typu przypominają dzisiejszą taftę.

Historia jedwabiu – ubrania to nie wszystko!
W historii jedwabiu odznaczyły się nie tylko ubrania i tekstylia dworskie. Zanim rozpowszechniono nylon, z jedwabiu wykonywano spadochrony wojskowe. Nici chirurgiczne wykorzystywane obecnie to z kolei bezpośrednie następstwo jedwabnych nici – zszywano nimi rany z racji, że były cienkie, twarde i neutralne dla organizmu.
Co ważne: historia jedwabiu wcale nie kończy się w tym momencie. My możemy pochwalić się opracowywaniem gamy produktów wspierających pielęgnację włosów, ktoś inny – bada wykorzystanie jedwabiu… w druku 3D. Jego struktura jest bardzo podobna do budowy syntetycznych materiałów wykorzystywanych w druku. Powstały już jedwabne tusze kompozytowe, łączone z innym roztworem (np. żelatyną czy agarem) w celu zachowania pożądanego kształtu. Kto wie, co czeka świat w następnych dekadach?
Artykuł autorstwa wlosopozytywnosc